Doczekaliśmy się półmetka rozgrywek II ligi Halowej Piłki Nożnej. Z zaplanowanych 78 spotkań rozegrano 40, co niewątpliwie daje już pewien obraz i przegląd tegorocznej rywalizacji. Czas zatem na garść informacji podsumowujących dotychczasowe gry. Do rozgrywek przystąpiło 14 drużyn jednak po nie spełnieniu wymagań regulaminowych, komisja zdyskwalifikowała drużynę Cyber Net, a zatem w drugoligowych zmaganiach bierze udział ostateczne 13 drużyn. W dotychczasowych meczach, tylko jeden zespół pochwalić się może zdobyciem kompletów pkt. Wszystkie mecze jako zwycięska kończyła drużyna z Rytla. ZIBA Rytel ma na swoim koncie 15 pkt. oraz imponujący bilans bramkowy 31:4. Na półmetku rozgrywek wygląda na to, że zawodnicy z Rytla są nie do zatrzymania. W klasyfikacji strzelców przewodzi zawodnik lidera, M. Weyna, który w pięciu meczach, 14 razy umieszczał piłkę w bramce rywali. Po 8 bramek strzelili D. Bobkowski, reprezentant Zjednoczonych Hydromat Komorza oraz K. Krupa, zawodnik Prusiny Śliwiczki. W dotychczasowych 40 spotkaniach, drużyny strzeliły 215 goli, co daje wysoką przeciętną, 5,37 bramek na jeden mecz. Tylko dwa spotkania zakończyły się bezbramkowym remisem a najwięcej, bo aż 13 goli padło w meczu Bafany -Bafany z Librą CE. Rekordową liczbą trafień w jednym spotkaniu, pochwalić się może natomiast B. Jeliński, zawodnik Bafany, który zaaplikował 5 bramek Mordorowi Tuchola.
Sporo roboty mieli w dotychczasowych meczach również sędziowie zawodów. Panowie K. Linke oraz M. Hoppe pokazali 6 czerwonych kartek a 38 razy prezentowali zawodnikom żółty kartonik. Sędziowie odgwizdali 243 faule, a więc średnio 6 fauli na jeden mecz. Najbardziej fair obchodzili się ze swoimi przeciwnikami zawodnicy Ziby Rytel oraz Libry CE. Drużyny te mają na swoim koncie po jednym, zabarwiono na żółto kartoniku. Zdarzył się również jeden mecz w którym arbitrzy nie odgwizdali żadnego przewinienia. Bohaterami okazały się zespoły Libry CE i Mordoru Tuchola.
Przed nami decydująca o końcowej klasyfikacji druga część rozgrywek. Organizatorzy mają nadzieję, że zawodnicy poprawiać już tylko będą dorobek punktowy i bramkowy, eliminując ze swojej gry to wszystko co ze sportem i jego duchem fair play nie ma nic wspólnego. Wierzymy, że do wysokiego poziomu sportowego dopasują się również kibice, którzy co warte podkreślenia, licznie przybywają na wszystkie mecze. A zatem GRAMY DALEJ.