O tym, że tenis stołowy nie stracił nic na swojej popularności, nie trzeba nikogo przekonywać. Jeśli jeszcze trafi się od czasu do czasu jakiś niedowiarek, to zapraszamy do hali widowiskowo – sportowej, na zawody organizowane przez Ośrodek Sportu i Rekreacji, aby naocznie przekonać się jak dużo osób sięga po rakietkę tenisową i staje przy tenisowym stole. Ta moda na tenisa, obecna jest zarówno wśród młodszego jak i starszego pokolenia. W ostatnią sobotę odbyły się VII Mistrzostwa Weteranów, które pokazały, jak wielu „Starszych Panów” znakomicie radzi sobie z małą celuloidową piłeczką. Warto nadmienić, że weteranem tenisowym staje się każdy, kto ukończy 40 rok życia. We wspomnianym turnieju rywalizacja toczyła się w trzech kategoriach: 40 – 49 lat, 50 – 59 i 60+. Kilkunastu graczy stworzyło wspaniałą atmosferę, udowadniając, że ruch obok sportowego wymiaru, może i powinien być również formą relaksu i sposobem na potrzebne chyba każdemu, odreagowanie codziennych stresów. Większość zawodników z sobotniego turnieku to tenisiści biorący udział w popularnym cyklu Grand Prix, ale przy stołach zameldowali się również i Ci, których dawno nie oglądaliśmy w tenisowych akcjach. Po naprawdę zaciętych i stojących na bardzo wysokim poziomie meczach w swoich kategoriach najlepsi okazali się: 40 – 49 – Adam Pieczka (Cekcyn), 50 – 59 – Jarosław Mikołajczyk (Chojnice), 60+ – Marek Wolski (Tuchola).
Zwycięzcom oraz wszystkim uczestnikom gratulujemy i życzymy sportowej wytrwałości i aktywności na jeszcze długie, długie lata. Całe zawody znakomicie poprowadził sportowy „weteran weteranów”, Janusz Zieliński, który tym razem tenisowy stół zamienił na sędziowski. Ale żeby nie było tak kolorowo, trzeba nadmienić, że jedyną słabszą stroną zawodów, była nieobecność kobiet. No cóż, może w przyszłym roku znajdą się tenisowe weteranki. Powyżej prezentujemy tabelową ilustrację turnieju, zapraszając jednocześnie na sobotnie (18.03), czwarte już, a zatem finałowe zawody XVII cyklu Tenisowego Grand Prix.
Darek Siciński